"Nie ma żadnego "ja", pomyślała Gabriela. Nie
ma żadnego "ty", bo sami w sobie nie istniejemy. Swoje istnienie czerpiemy z
wzajemnej zależności wszystkich od wszystkich i wszystkiego od wszystkiego.
Jesteśmy – jednym."
(Małgorzata Musierowicz, "Imieniny")
Ciekawe.
I jej raczej nie chodziło o to, że jesteśmy częścią istoty doskonalszej. Na innym miejscu wspomniała, że jesteśmy odrebnymi bytami. Chodziło jej o jedność dusz – osobno, ale jednak razem. Bardziej razem niż osobno.
Musierowicz bardzo ciekawie pisze.
Kiedyś na pewno, teraz z tym gorzej.
Zgadzam się Moniu. Czytam wytrwale wszystko i oceniam, że najstarsze są najlepsze.
Niestety. 🙁
Ja tam lubię wszystkie części „Jerzycjady”, nawet te najnowsze, chociaż rzeczywiście mądrośći życiowych, takich wartych zapamiętania w nich jakby mniej.