"To nie działanie
szatana czyni człowieka samotnym: to jego podobieństwo do Boga. To ta
pełnia dobra, która nie może się wydostać albo nie ma dokąd płynąć,
wytwarza samotność."
(Fynn, "Halo, Pan Bóg? Tu Anna!"
Julitka zaprasza na bloga z treściami wszelakimi
"To nie działanie
szatana czyni człowieka samotnym: to jego podobieństwo do Boga. To ta
pełnia dobra, która nie może się wydostać albo nie ma dokąd płynąć,
wytwarza samotność."
(Fynn, "Halo, Pan Bóg? Tu Anna!"
Nie zgadzam się z tą tezą.
Wszystko co jest złe od złego pochodzi.
Jest udowodnione naukowo, że samotnośćnie z wybou nie czyni nas szczęśliwymi.
Księga Rodzaju by to określiła jako konsekwencja grzechu pierworodnego.
Brak odpowiedniego poziomu neuroprzekaźników i tyle. Mieszanie w to diabła czy Boga nie ma sensu.
A jak to tłumaczy istnienie ludzi, którzy czują się samotni, bo wszystkich od siebie odstraszyli?
Jeśli odstraszyli to na pewno kierowało nimi coś złego.
Wiele osób niepełnosprawnych nie kieruje się złem a są bardzo samotni bo ludzie unikają widoku kalectwa, więc jest też taka samotność.
Tu zgoda.
Z drugiej strony jednak, jeśli mam mieć przyjaciół, którzy mnie oceniają przez zewnętrzny pryzmat, to nie chcę mieć ich w ogóle, bo nie są moimi przyjaciółmi.
Zuzler miałaś na myśli brzydotę fizyczną czy brzydotę charakteru?
Ja bardziej charakter, czylli coś na co mamy wpływ,
Niestety, ale w tym przypadku w pełni zgadzam się z piecbergiem.