"- A dziś rano, to znaczy o czternastej – ciągnął Irek – oglądałem program o nas,
młodych ludziach. Dowiedziałem się bardzo interesujących rzeczy. Na przykład
tego, jacy jesteśmy. My, pokolenie urodzone w okolicach stanu wojennego.
– Jacy? – zapytała Maria, rocznik osiemdziesiąt dwa.
– Redaktor prowadząca powiedziała, że rośnie pokolenie zorientowanych na
konsumpcję egoistów, którzy boją się prawdziwych więzi.
– Boże, to my? – przeraziła się Milena.
– No, niestety – potwierdził Irek. – A jeden profesor psychologii stosowanej
dodał, że jesteśmy samotnikami bezwzględnie dążącymi do celu. I jeśli już o
czymś myślimy, to wyłącznie o sukcesach materialnych. Poza tym żyjemy chwilą,
nie potrafimy planować.
– A co można planować w kraju, w którym żadne wykształcenie, zdolności ani
ciężka praca nie gwarantują minimum socjalnego – obruszył się Trawka, masując
sobie obolałe skronie.
– Tego problemu akurat nie poruszali. Za to inny profesor, chyba socjolog,
dorzucił smutnym głosem, że na starość czeka nas towarzystwo androidów, bo nikt
żywy z nami nie wytrzyma.
– Jednym słowem, pokolenie potworów – podsumowała Milka. – No i jak się czujecie,
potwory?"
(Izabela Sowa, "Cierpkość Wiśni"
Ciekawe kim my jesteśmy i kim, o zgrozo! bedą nasze dzieci! Może stawiaj półpauzę zamiast myślników, wtedy będzie dialog zamiast listy 🙂
O kurcze, głupi MarkDown… Ja kopiuję, a on robi takie kuku!
W sumie jest to widoczne tylko jak się korzysta ze strony, a że ja wtedy korzystałam, noto zauważyłam 🙂
Hm, zasadniczo to samo chyba się słyszy o nas, no nie?
Tak. Jakieś dziwnie uniwersalne to hasło, prawda?
Pewnie tak samo urodzeni przed wojną mówili o tych urodzonych już za komuny.
A z czego to fragment? Pasuję, niestety, jak ulał do tego opisu, ale nie do końca się z nim zgadzam. Chętnie jednak bym przeczytałą książkę, z której pochodzi ten fragment.
@Tygrysica Autor i dzieło napisane jest pod cytatem, jak zawsze. 🙂
Ehe, już zobaczyłam i widzę, że koniecznie muszę się zabrać za owocową trylogię pani Sowy. Do tej pory czytałam „Ściankę działową” tej pani, szczerze polecam.
Czytaj Agato, czytaj, warto