"- Ciekaw jestem, bo mi to umknęło – prawił dziadek – w którym momencie dziejów sytuacja się tak generalnie odwróciła. Przypisuję to wzrostowi masy tych, którzy uparcie schodzili na złą drogę. Schodzili, schodzili, coraz ich było więcej i oto niepostrzeżenie szala się przechyliła w drugą stronę. Teraz ci, którzy są na dobrej drodze, muszą się liczyć z falą potępienia, muszą się tłumaczyć, dlaczego jeszcze na niej trwają, przeszkadzając swym przykładem tym, którzy chcieliby swobodnie staczać się w dół.
– Staczanie się jest łatwe, a do tego stało się modne – zauważył Florian. – Kto się nie stacza, ten uchodzi za hipokrytę. A to znaczy w efekcie, że ludzie, którzy nie mogą sobie poradzić ze sobą, piętnują tych, którzy sobie poradzili."
(M. Musierowicz, "Feblik")
Oooo, zgadzam się z tym.
Też się zgadzam i to bardzo mocno.
Ja także się zgadzam.
Bardzo mądre stwierdzenie, ale czy tak nie było zawsze choć by za czasów Chrystusa?
Lubię Małgorzatę Musierowicz właśnie za takie przemyślenia.
Jako dorosła osoba czytam ją inaczej, kiedyś zwracałam uwagę na akcję, a teraz dość ukryta warstwa czyli filozoficzne rozważania skłaniają mnie do refleksji.
A ja się nie zgadzam, staczanie się było modne i niemodne wcześniej i teraz, zbyt mocne uogulnienia.
Zależy od środowiska chociażby.
Tak, natomiast człowiek ma wolną wolę i nie ma co zwalać winy na środowisko.
Ty jako przyszły psycholog powinieneś o tym wiedzieć.
Nie wiem jaką ścieżkę wybrałeś, ale głównie praca w tym zawodzie opiera się na pomoc jednostce.
Nawet jeśli pochodzi ze środowiska patologicznego, to terapia może zmienić schemat myślowy u jednej osoby.
Owszem jest terapia rodzinna, ale to trochę co innego.
I ja jako psycholog wiem, że nie ma co wszystkiego zwalać na wolnąwolę, co nie zwalnia od pomagania osobom ze środowisk patologicznych, tylko trzeba wiedzieć, że nie jest tak łatwo zmienić dane zachowanie, a wolnej woli każdy ma od holery, tylko dziwnym trafem w praktyce wychodzi, że jakośtak dużo jej nam nie zostaje.
I w sumie nie wiem co akurat to ma do mojego ostatniego posta, ponieważ mówimy nie o poszczegulnych jednostkach, tylko bardziej grupach ludzi.
W każdym razie środowisko ma duży wpływ na kształtowanie siędanej osoby.
Są przecież środowiska, w których stoczenie jest bardziej prawdopodobne, np wśród więźniów, w patologicznej rodzinie…